Pomieszczenie dla Zarządu Wspólnoty.

MariuszW

Pomieszczenie dla Zarządu Wspólnoty.

Witam,

Obecnie nastąpiła przeprowadzka Zarządu naszej Wspólnoty z biura Larixa do wynajmowanego biura przy ABAKUSIE. Uważam za bardzo dobry ruch rozwiązanie współpracy z Larixem- jednakże nie o tym chciałem napisać.

Chcę napisać o trudnej sytuacji lokalowej Zarządu, to znaczy na naszym osiedlu brak własnościowego lokalu gdzie mógłby na stałe rezydować Zarząd. Obecnie płacimy za wynajem pomieszczenia prywatnemu właścicielowi. Koszt wynajmu to 2500zl brutto/miesiąc, umowa na 3 lata. Jesteśmy przysłowiowym szewcem bez butów, „dziadem” który nie ma własnego lokum.

Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, iż deweloper naszego osiedla sprzedał wszystkie lokale handlowo-usługowe prywatnym właścicielom. W pogoni za zyskiem został również sprzedany lokal, który sądzę iż w zamyśle projektanta był przeznaczony dla Zarządcy, administratora wspólnoty. Mam tu na myśli siedzibę obecnej firmy ubezpieczeniowej. Dla nas mieszkańców jest to o tyle niefortunne, że lokal ten znajduję się wewnątrz naszego osiedla i dostęp do niego mają wszyscy ludzie z ulicy co stanowić może prowadzić do dyskomfortu naszej prywatności, tudzież bezpieczeństwa.

Jak zaradzić obecnej beznadziejnej sytuacji lokalowej ?

Było kilka pomysłów:

1. Zabudowanie otworu wentylacyjnego w 15 – Nadzór budowlany raczej nie wydałby pozwolenia

2. Zabudowanie powierzchni nad śmietnikiem; skomplikowany i kosztowny projekt

3. postawienie kontenera powyżej kaskady – co z estetyką i kosztem kontenera?

Ostatni pomyślałem o zaadaptowania na potrzeby lokalu Wspólnoty jednego z naszych 4....śmietników wraz z przylegającą do niego komórką gospodarczą.

Wiem, że może się wydać ten pomysł trochę dziwny i niedorzeczny, ale czy na pewno ?

Oto kilka faktów przemawiających za racjonalnością takiego rozwiązania:

MY JAKO WŁAŚCICIELE:
Wspólnota jest właścicielem śmietników, więc nie jest krępowana jakimiś pozwoleniami. Nie potrzeba projektów budowlanych, pozwoleń itp.

DOŚĆ MIEJSCA:
Dostępna przestrzeń jednego śmietnika wraz z przylegającym pomieszczeniem gospodarczym jest obecnie bardzo podobna do tej wynajmowanej w Abakusie. Uważam, że Zarząd pomieściłby się wraz z dokumentacją przy racjonalnym rozplanowaniu miejsca

PLAN ADAPTACJI np:
- położyć gładzie, pomalować ściany
- gres na podłogę
- wstawić albuminowe drzwi
- wstawić okno + wybić ścianę celem wstawienia drugiego okna
- zrobić kąt sanitarny (WC + umywalka z ciepłą wodą)
doprowadzić CO
- wybić drzwi pomiędzy śmietnikiem a przylegającym do niego pomieszczeniem gospodarczym
- doprowadzić linię telefoniczną, przebudować sieć zasilającą.

KTÓRY ŚMIETNIK? :
-najlepszy byłby śmietnik naprzeciwko ubezpieczalni ze względu na bardzo dobrą lokalizację

KOSZT ADAPTACJI:
-wstępnie szacuje zgrubnie na około 30 000 zł. Zważywszy na koszt obecnie wynajmowanego lokalu 2500zl/ miesiąc zwrot inwestycji nastąpiłby już po roku czasu ! A lokal mielibyśmy na wieki.
- Inne....

CO ZYSKUJEMY ?
- Stałą, niezbywalną siedzibę Zarządu Naszej Wspólnoty, blisko jego mieszkańców
- Znaczne cięcia kosztów z racji redukcji wydatków wynajmu lokalu,
- W przyszłości być może również w tak zaadaptowanym pomieszczeniu będzie można umieścić centrum monitorowania i nadzoru
inne......?

CO TRACIMY ?
- Tracimy jeden ze śmietników, czyli zmniejsza się przestrzeń do składowania i tak już dużej ilości śmieci. Rozwiązanie ?: Trzeba pomyśleć nad zmianą układu pojemników, przeprowadzenie akcji uświadamiającej odnośnie segregacji śmieci,
-inne.... ?

- Kilku mieszkańców zgłasza protest wynikające z dyskomfortu - muszą dalej iść ze swoimi śmieciami
- inne.... ?

Co tym sądzicie ?!

Zapraszam wszystkich do dyskusji na ten temat !

Pozdrawiam
Mariusz Waruszewski

Marcin Gregier

Moim zdaniem bardzo słuszna inicjatywa.

Po pierwsze pozwoli nam to zaoszczędzić, ponieważ taka inwestycja zwróci się po mniej więcej roku!

Po drugie mamy 4 śmietniki i przy każdym znajduje się pomieszczenie gospodarcze. W tej części osiedla w której powstanie lokal dla zarządu można by poszerzyć drugi śmietnik jeśli faktycznie zabraknie miejsca i zajdzie potrzeba. Myślę, że spacerowanie 20 metrów dalej ze śmieciami nie będzie aż ta dużym problemem.

Po trzecie ten lokal w przyszłości będzie można przeznaczyć na siedzibę naszego monitoringu, który niebawem powstanie i też trzeba będzie gdzieś ulokować sprzęt.

Po czwarte, jeśli zaadoptujemy śmietnik koło wejścia to można by ewentualnie wykorzystać to miejsce na stróżówkę lub coś w tym stylu. Wystarczy kogoś wynająć żeby w nocy pilnował wejścia i patrzył się w monitorki. Byłoby zdecydowanie bezpieczniej, a w skali całego osiedla jest to wydatek porównywalny z tym co płacimy za obecne biuro.

Zgodze się z Mariuszem, że lokalizacja tej ubezpieczalni na naszym osiedlu jest bez sensu i to miejsce idealnie nadawałoby sie na nasze potrzeby. Niby mamy zamknięte osiedle, ale tak naprawdę każdy klient ubezpieczalni może sobie swobodnie wejść ;/

MariuszW

Obejrzałem wszystki śmietniki.
Myślę że można będzie rozłożyc wszystkie pojemniki na śmieci ze zlikwidowanego śmietnika do pozostałych 3 śmietników

Stąd wniosek:
Nie zmniejszy się ilość dostępnego miejsca do składowania śmieci

Mariusz Waruszewski

Marcin Gregier

Miałem na myśli poszerzenie śmietnika przez połączenie z pomieszczeniem gospodarczym bo takowe jest przy kazdym śmietniku z tego co sie orientuje. Chyba nie trzymają tam aż tak dużo narzędzi. Ale skoro mówisz, że miejsca starczy to nie widze problemu.
Pozdrawiam.

mieszkamwklatceprzybramie · Gość

Nie wziałem dzisiaj tabletek, wiec opowiem co mi sie dzisiaj przyśniło. Zastrzelił mnie pomysł nr 2 z biurem na śmietniku. Uwierzcie mi że jeżeli byłyby pieniądze na ten cel to zrobię WSZYSTKO żeby do tego nie doszło.Paranoja jakaś ... którędy wejście ... oknem przez drabinę ?????Bo chyba nie klatką - nie róbcie z czystej przytulnej klatki publicznego miejsca , za cicho za czysto tutaj jest ???? Macie pomysł aby zrobić z tej klatki miejsce publiczne ????? Prosze sie zastanowic i w ogóle nie publikowac takich pomysłów bo jeszcze jutro wieczorem przejdę się po klatce i opowiem wszystkim o tym genialnym pomyśle . Klatka jest mała więc jakoś się zbierzemy ,, do kupy" . Gwarantuje że realizacja tego pomysłu skończy się w sądzie. Rozwiązaniem może jest zbudowanie metalowych schodów od zewnętrznej strony Laughing

. Powodzenia. jestem naprawdę pod wrażeniem . Czy moze jednak oknem na klatce na pierwszym piętrze. Poza własna wygoda należy jeszcze zwrócić uwage na innych.

Umieczenie biura w pomieszczeniach gospodarczych przy bramie jest rozwiązaniem najmniej konfliktowym.

Punkt 2 to ogólnie super pomysł i chętnie pomoge w jego realizacji.

A ogolnie to jestem głupi i mam wodogłowie. Musze kończyć bo niedługo zaczyna sie rok szkolny i trzeba spakować kredki.

pozdrawiam

pierdol sie administator · Gość

pierdol sie administratorze tej strony

naszczam ci do gardła pierdlocu i oszuście Very Happy

504 282 822 to jest mój telefon zadzwoń zakłamańcu pozdrawiam

Marcin Gregier

Panie Jarku P... kończ waść, wstydu oszczędź.... Laughing

You've just made my day Smile

Notabene dzisiaj o 19 planujemy spotkanie w biurze Zarządu, także zapraszam.

śmieszne · Gość

Jarku Podpora ...

zadna sensacja

żadne odkrycie

nie będe znizal się do poziomu , dno i kropka

żegnam ,,forum " Laughing

,,forum"...... Laughing

proszę coś dopisać no proszę heh

dziecinada

Marcin Gregier

ostatni post do śmietnika · Gość

edtytujesz cudze posty gdzie skrytykowałem wasz pomysł z zabudową smietnika na dachu, nawert jako anonim mam do tego prawo i tyle , maluczkie zachowanie - jako pierwszy zedytowałeś mój post podpisując autora jako głupka który nie wziął tabletek,ja odpisałem do ciebie podając telefon na forum , jesteś maluczkim człowiekiem nawet zabrakło ci odwagi aby zadzwonić i spytac sie , jesteście gorsi od starego zarządu , przerabiając cudze posty dałes dowód zakłamania i waszej postawy wobec mieszkańców , róbcie tak dalej powodzenia

P.S. Nie uzywam zwrotu Pan i Pani bo po tym zachowaniu nie mato sensu

dopisz cos jeszcze niech Ci ulży i pomoże

pozdrawiam

jarosław podpora tel 504 282 822

Marcin Gregier

Drogi Panie Jarku,
Po pierwsze to proszę czytać dokładniej bo w tym POMYŚLE nikt nie pisał o zabudowie na dachu. Chodziło o zaadoptowanie (np. położenie płytek, ocieplenie i wstawienie drzwi) jednego ze śmietników na pomieszczenie gospodarcze, które można by wykorzystywać na spotkania zarządu itp. Wejście byłoby w tym miejscu gdzie jest obecnie, wiec nie rozumiem w czym miałoby to przeszkadzać. Zdaje sie, że było to dość wyraźnie opisane. Może się to wydawać mocno prowizoryczne, ale jak na razie innego pomysłu nie ma. Jest to więc pierwszy błąd w Pana rozumowaniu.

Musze dodać, że i tak ostatecznie ten pomysł upadł, ponieważ zarząd podpisał 3 letnią umowę na wynajem obecnej lokalizacji. Dlatego o jakiejkolwiek przeprowadzce na razie nie ma mowy.

Po drugie to nie jestem członkiem zarządu i szczerze mówiąc niewiele mam wpływu na jego działanie. Jestem zwykłym mieszkańcem także Pana oskarżenia też są bezpodstawne.

Po trzecie to Pan napisał pierwszego posta w stylu gimnazjalisty cechującego się zerową powagą, w którym grozi mi sądem itd. W dodatku był to post anonimowy. Jak mam brać takie wypowiedzi poważnie? Poza tym skąd mam pewność czy tego nie pisała jakaś osoba z zewnątrz? Proszę postawić się teraz na moim miejscu i osądzić kto tu na kogo naskoczył.

Po czwarte nie wiem po co mam dzwonić i niby o co pytać? Można mnie oświecić?

Autor tego tematu dał tylko pomysł jak rozwiązać problem lokalizacji biura naszego zarzadu. Jeśli ma Pan lepszy pomysł to prosze bardzo się z nami podzielić, a nie tylko krytykować i to jeszcze anonimowo. Tak kozaczyć to każdy potrafi, a samemu coś zrobić to już inna bajka. Ciężko ruszyć cztery litery, przejść sie na spotkanie zarządu i zainteresować się na przykład tym ile wydajemy z naszych wspólnych pieniędzy na wynajem obecnego biura? Czy nie lepiej byłoby, nawet czysto hipotetycznie przedyskutować tańszego rozwiązania?

P.S Paradoksalnie zwracam się teraz per Pan z reszty szacunku, ponieważ w pewien sposób właśnie się Pan teraz "ujawnił".

MariuszW

Marcin, dalsza dyskusja jest chyba bezcelowa.
Ja bym dał spokój i już....
Zostaw frustrata samemu sobie to się może uspokoi Smile

))

J.P. · Gość

Witam Panie Marcinie

Dziękuje za telefon. Miło byo poznać, mam nadzieję że rozrzedziliśmy atmosferę Wink

No cóż pozostaje mi Pana przeprosić, bo wiem że obu nas poniosło Very Happy

, a przecież w kluczowych kwestiach zgadzam się z Panem.

Do zobaczenia na osiedlu!!!

P.S.

A i tak nie wiem jak Pan wygląda Very Happy

Pozdrawiam